Decyzja została podjęta i wiesz już – jesteś absolutnie przekonany – że w najbliższym czasie zechcesz zainwestować w panele słoneczne, by przekonać się na własnej skórze, co ta cała fotowoltaika może ci dać. A może dać ci naprawdę wiele. Z jej pomocą zapewnisz sobie dostęp do w pełni naturalnego i niekończącego się źródła energii, co sprawi, że przestaniesz płacić za prąd elektryczny, a twoje rachunki natychmiast zmaleją i przestaną za każdym razem cię przerażać. W instalacjach fotowoltaicznych główną rolę odgrywają ogniwa fotowoltaiczne, tak więc to nimi zajmiemy się w tym tekście. Sprawdzimy sobie po prostu, czym różnią się od siebie poszczególne typy ogniw fotowoltaicznych i wysuniemy wniosek, którą ich odmianę można uznać za najlepszą.

Tak naprawdę opcje masz tutaj dwie. Możesz zdecydować się albo na ogniwa wykonane z krzemu monokrystalistycznego, albo na ogniwa wykonane z krzemu polikrystalicznego. Każde z tych rozwiązań ma swoje plusy i minusy, więc to, na które z nich powinieneś ostatecznie się zdecydować, zależy tylko i wyłącznie od twoich potrzeb, wymagań oraz… możliwości finansowych. Omawianie tematu zacznijmy sobie od krzemu monokrystalicznego. Początkowo to właśnie on wchodził w skład większości ogniw fotowoltaicznych, dlatego dalej można go uznać za rozwiązanie najpopularniejsze, charakteryzujące się głównie zwartą i uporządkowaną strukturą. Monokrystaliczne ogniwa fotowoltaiczne są bardzo sprawne. Jeżeli zdecydujesz się właśnie na nie, pozwolą ci one na przetwarzanie bardzo dużej ilości energii słonecznej i tym samym pozyskiwanie bardzo dużej ilości prądu. Zastanów się jednak na spokojnie, czy taka ilość jest ci do czegokolwiek potrzebna. Jeżeli nie zdołasz jej wykorzystać, a nie zamierzasz później kombinować ze sprzedażą jej nadmiaru, prawdopodobnie lepszym wyborem okażą się w twoim przypadku polikrystaliczne ogniwa fotowoltaiczne. Te są nieco mniej sprawne od krzemu monokrystalicznego, ale za to są tańsze. Jeżeli cena ma dla ciebie znaczenie, na ten wariant ogniw powinieneś postawić.